Kilka wniosków, które sobie zanotowałem:
- Geniusze jest niezwykle rzadki, ale są w nas naturalne instynkty, które sprawiają, że chcemy się nim stać. Każdy chce być geniuszem, bo oni nie popełniają błędów. Najprostsza droga - "jeżeli nikt nie dostrzeże moich błędów, stanę się nim".
- Nie ważna jak mądry jesteś, jeżeli nie umiesz współpracować z ludźmi, nie odniesiesz sukcesu.
- Lose the Ego. Każdy chciałby być dumny z projektu, który tworzy.
- Krytykowania i odbierania krytyki trzeba się nauczyć.
- Strach przed porażką jest czymś normalnym. Za każdym razem, gdy odnosisz porażkę uczysz się czegoś. Nie ma lepszej metody. Porażki są dobre dopóki ich nie powtarzasz.
- Praktyka jest kluczem! Not just fail, fail quickly.
- Be a small fish - słuchaj rad, pokaż że jesteś otwarty na zmiany. Jesteś silny bo nie boisz się popełniać błędów.
- Duże zmiany np. architektoniczne powinny być dostrzegane jak najwcześniej, z czasem będzie coraz trudniej coś poprawić. Z kolei, gdy ktoś przychodzi z pomysłami za wcześnie, powstaje jałowa dyskusja, z której trudno wytworzyć nawet prototyp. Trzeba wyczucia. Współpracuje wcześnie i często.
- Zwróć uwagę na narzędzie - jak one wpływają Twoją współpracę z innymi. Zwróć uwagę na terminy.
- Dokumentuj swoje porażki.
I jeszcze jeszcze nowy miernik, o którym się dowiedziałem :)
Bus factor - ile osób w zespole musi zostać rozjechanych przez autobus, żeby projekt trafił szlag.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz